Krótkie opowiadania

poniedziałek, maja 22, 2006

"Michael" by AMNES

Pewnego dnia Michael wyszedł do pobliskiego lasu na poszukiwanie natury. Wyjątkowo nie układało mu się ze społeczeństwem. Był czarną owcą wśród ludzi. Obserwacje natury dawały mu spokój. Harmonia przyrody - tego brakowało mu w otaczających go ludziach. Oczekiwał, że odnajdzie klucz, potwierdzenie filozofii wyśmiewanej przez opiniotwórcze, rozległe i zdegradowane środowisko człowieka.


Chłopiec ten nie miał przeszłości. Z naturalnej dzikości od podstaw zbierał informacje. Nie czerpał ich jednak z telewizji - nie rozumiał jej idei. Źródła pisane powstałe po reformie tolerancyjnej również nie były dla niego jasne. Żadnych innych - z wieków ciemnych - nie dało się zdobyć. Dlatego szukał prawdy w lesie. Wiedział, że tereny, w których się wychował - okolice Białego Kolosa, jego kolebka - dadzą mu kiedyś odpowiedź.


Obserwacje rozpoczął tego dnia od ptaków. Zauważył u nich dziwną cechę w ciągu ostatnich tygodni. Otóż w ich gnieździe znalazły się mniejsze wersje tych, co znajdowały się tam wcześniej. Tego nie mógł pojąć, gdyż wiedział, że ptaki nie mają swojego Białego Kolosa. Ludzie jemu podobni z Aglomeracji Centropejskiej brali swoje mniejsze wersje z białych ciężarówek, które z kolei wyjeżdżały zza bram Białego Kolosa. Tego mu było na dzisiaj dosyć, więc poszedł ułożyć się do snu tam, gdzie zawsze - pod parkanem rzędu siedemdziesiątego trzeciego, miejsca zsypów - swej kolebki.



C.D.N.

3 Comments:

At 00:01, Blogger zielonobrody said...

Niestety nie mogę powiedzieć, co będzie dalej, ale powiem że czekam niecierpliwie:)

 
At 07:08, Anonymous Anonimowy said...

przepraszam, za negatywny comment -ale to wszystko JUŻ gdzieś było. mam nadzieję, że rozwinie się w coś mniej oczywistego

 
At 12:50, Anonymous krótkie opowiadania said...

Ciekawe, ciekawe opowiadanie.

 

Prześlij komentarz

<< Home